poniedziałek, 23 maja 2016

WSPOMNIENIA Z WAKACJI

Dubaj - Burj Khalifa - najwyższy budynek na Swiecie ma 163 piętra
Dubaj - Kornel - pod Burj Khalifa 
Dubaj Mall - wodospad
Dubaj Mall
Dubaj Mall

W Dubaju wszystko jest największe, albo najdłuższe, albo najszersze - prócz moze czasu który się szybko kurczy, kiedy człowiek chce wszystko zobaczyć i wszedzie pójsć. Na szczęscie mielismy aż dwa dni wolnego ;) więc starczyło nam go na odrobine szaleństwa wodnego, zobaczenie starych znajomych i odpoczynek. Coraz bardziej podpisuję się pod stwierdzeniem, że to miasto to taki plac zabaw, zwłaszcza dla mieszkańców innych krajów arabskich – gdzie są o wiele większe restrykcje co do zachowania, ubioru i spędzania czasu. 

piątek, 22 kwietnia 2016

niedziela, 3 kwietnia 2016

PURPLE ISLAND

Purple Island - przyjaciele
Purple Island - flora Qataru
Purple Island - przygody Charliego
Purple Island - przygody Charliego
Purple Island - fatamorgana?
Purple Island  - czapla / bocian?
Purple Island - Charli
W Wielki Piątek, Marek i Charli wyciągneli nas na Purple Island. Jak na pustynie działy się tam dziwne rzeczy. Po pierwsze było mnustwo roślin, zieleń ciągnęła sie po horyzont, musieliśmy skakać przez strumyki i natrafiliśmy na bociano/czaple. Z polskiej perspektywy może wydać się to banalne, ale w Katarze takie rzeczy to prawdziwy rarytas. Po drugie miejscówka była pełna ludzi. Hindusi przyjechali pełnymi autobusami, nie dowiedzieliśmy się czy mieli jakieś święto, czy porostu piknik, ale kucharze w wysokich czapkach w pełni Słońca, gotujący na środku pustkowia przypominali fatamorgane. 

sobota, 2 kwietnia 2016

QATAR MOTOR GRAND PRIX

Losail - tor wyscigowy, jego futurystczne rampy i Kornel
Losail - tor wyscigowy i jego futurystczne rampy 
Losail - Zuzia
Losail - moja migawka nie miała szans z prędkoscią motocykla
Losail - Zuzia i Wojtek
Losail - podium -najszybszy był Jorge Lorenz
Losail - wielbłady 
Losail - kozy
Losail - mój ulubiony skuter
W marcu wybraliśmy się na Qatar Motor Grand Prix. Nie jestem żadnym zapaleńcem jeśli chodzi o tego typu wydarzenia, ale dałam się namówić i stwierdzam, że raz można się wybrać - ciekawie to zobaczyć i poczuć sportowe emocje. Było szybko i wściekle. 

piątek, 1 kwietnia 2016

CO ROŚNIE NA PUSTYNI

Katar - okolice Al Khor 
Katar - okolice Al Khor - Kornel, Marek i Charli
Katar - okolice Al Khor 
Katar - okolice Al Khor  - wiosna w pełni
Katar - okolice Al Khor  - przebipiaski
Katar - okolice Al Khor  - Ola i Charli
Katar - okolice Al Khor 
Poznajcie Charliego. To "labrador" Rosy i Marka, możliwe że z akcentem Saluki w genach. Kolejny powód żeby w piątek rano jechać za miasto. Tym razem na północ w okolice Al-Khor. A tam ku naszemu zaskoczeniu rozciągają się "Zielone Płuca Kataru". Trzeba przyznać, że jak na pustynie flora i fauna są tam imponujące. 

czwartek, 31 marca 2016

PERŁA - "WENECJA"

Doha - Perła
Doha - Perła - plaża
Doha - Perła - mini plaża
Doha - Perła
Doha 
Doha - kajaki robią się coraz bardziej popularne
Doha - hotel Kempinski
Doha - Kornel patrzy w stronę domu
Doha - Perła - Ola patrzy na piasek
Doha - Mała Wenecja
Doha - Mała Wenecja
Doha - jedyne miejsce na kawę w małej Wenecji - foto Wojtka
Doha - czy nie Doha? Może Rzym? 
Doha - plaża - piątek - foto Wojtek 
Nie - nie pojechaliśmy do Włoch. Tak wygląda jedna z dzielnic Perły. Ostatnio spędzaliśmy tu piątki. Pamiętam, że bardzo mnie bawił ten "neowłoski" styl architektoniczny. Ciężko ukryć kicz, a pytania o kontekst pozostają bez odpowiedzi. Ale teraz patrze na to inaczej. Trcohę jak na duży plac zabaw dla dorosłych - gdzie możan udawać, że jest sie gdzieś indziej. Kanał i mostki są prawdziwe, mieszkania też. Problem tkwi w tym, że są w większosci puste. Spacerując po osiedlu można odnieść wrażenie, że to miasto widmo, albo że jest bardzo wcześnie i wszyscy porpostu jeszcze śpią. Udawanie widać też w witrynach parterowych okien, które zamiast sklepików i tętniących życiem barów wypełniają wielkoformatowe wydruki jachtów, statków, owoców, warzyw i inne ceregiele. Na plaży za to nie trzeba już nic udawać. Ludzie grają w siatkówkę, wylegują się na piasku i kąpią korzystając z początku wiosny, Jeśli się czepiać to tylko braku budki z lodami i zimnymi napojami. 
Niestety nasze szczęście już się skończyło, ponieważ - może przez to ze pogada coraz lepsza, ochrona przestała wpuszczać "do raju dla ekspatów" osoby spoza osiedla. Pozostaje kupić kajak i atakowac plażę od strony wody.  

środa, 30 marca 2016

NOWA PERSPEKTYWA

Doha - Poranny widok z okna naszego pokoju.
Doha - ZygZak - poranny widok z ostatniego pietra
Doha - Lusail - między innymi możecie tu wytropić jednego z Zyg-Zaków - nasz nowy dom

Zauważyliscie, że blog ostatnimi czas zamarł. Tym razem, nie dlatego, ze mało się dzieje, ale dlatego, że dzieje się dosć sporo... Przede wszystkim przeprowadzilismy się po raz czwarty. Opóscilismy dzikie przedmiescia, żeby znaleźć się blikso głównej dzielnicy ekspatów. Przy okazji ze wsi - jak nazywalismy nasz poprzedni stan, przeskoczylismy wprost do centrum. Jak to w Katarze - każda zmiana dobra. Dlatego też ostatnimi czasy eksplorowalismy pobliski teren - z czym mam szczere chęci się z Wami w najbliższym czasie podzielić. Powoli robi się ciepło i już nie bedzie tak łatwo wyjsć z domu ;) My będziemy mieć więcej czasu na siedzenie przed komputerem i segregowanie zdjęć, choć nie wiem czy z tego samego powodu Wy nie będziecie biegac w tym czasie po trawie w Słońcu. Na początek. takie widoki.