|
Doha - Qatar Motor Show - mój faworyt |
|
Doha - Qatar Motor Show - pan odkurza Lamborghini różową miotełką |
|
Doha - Qatar Motor Show - przymiarki |
|
Doha - Qatar Motor Show |
Do QNCC
zajechalismy, żeby zobaczyć Qatar Motor Show. Tak żeby skontrastować wizje z
cmentarzyska aut na którym kiedys bylismy. Może Kornel mógłby napisać o tym
więcej... Dla mnie było to poprostu dużo samochodów w jednym miejscu.
Po raz kolejny
się potwierdziło, że nie jestem fanką motoryzacji. Najbardziej ze wszystkich
wystawionych cudenek podobał mi się rower Lexusa – niestety droższy od motorów.
Nie można było nawet go dotknąć – co w zamian dotknęło mnie od żywego. Kornel był zawiedziony brakiem gadżetów, wyglądem
hostess, poziomem rozrywek i „małą” iloscią samochodów. W desperacji udało mu
się nawet skłonić przedstawiciela Toyoty Land Cruisera, żeby sam przyzanł, że
jego auta są brzydkie. Podsumowując chodzilismy i kręcilismy nosem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz