sobota, 3 stycznia 2015

S U N S E T

Doha - Zachód Słońca

Zaczynam od końca - czyli od Zachodu, chociaż zdecydowanie jesteśmy na Wschodzie. 
Obraz może odrobine kiczowaty i banalny jak każdy zachód Słońca - ale jak każdy zachód Słońca wzrusza. Wzrusza za kazdym razem - przyznaję uczciwie - bo to zdjęcie utrwala widok z okna naszego pokoju. 

Kryje też w sobie pare kwesti które nie muszą być tak oczywiste. 

Po pierwsze: CHMURY - jestem tu prawie rok, a widziałam je zaledwie parę razy  to niesamowite jak chmury mogą cieszyć i jak się je docenienia kiedy pojawiają się tak rzadko, Wypatruje ich tak jak wypatruje się Słońce w zimowej Polsce.
Po drugie: zachód Słońca na tej szerokości geograficznej odbywa się błyskawicznie. Wystarczy zająć się czymś na chwilę, na przykład parzeniem herbaty, żeby przegapić ten spektakularny moment. 
Po trzecie: budowla najeżona żurawiami to nie powstający nowy meczet, ani żadna mini Hagia Sophia tylko kolejne centrum handlowe. 



6 komentarzy:

  1. mówiłam, że ktoś będzie czytał :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Dziękuję! To motywujące że je oglądacie :) dlatego będzie więcej.

      Usuń
  3. Moze chociaz troche zobaczycie Dohe naszymi oczami. Sorry za brak polskich znakow, ale moj komputer w pracy nie obsluguje.

    OdpowiedzUsuń